Udane targi „Aktywni 50+”

W nowoczesnym i wygodnym pawilonie nr 15 na MTP (“Sala Ziemi“) ponad stu wystawców zaprezentowało w dniach 5-6 kwietnia 2014 r. swoje możliwości w zakresie niesienia pomocy ludziom starszym. Na wielu stoiskach były prowadzone warsztaty, udzielano cennych porad. Dobrze była zorganizowana tak zwana strefa zdrowia, gdzie zwiedzający targi ze spokojem mogli poddać się badaniom lekarskim. Wielu z nich skorzystało z oferty i być może dopiero teraz rozpocznie leczenie swoich schorzeń.

Na wysoką ocenę zasługuje również bogaty program artystyczny realizowany w czasie trwania targów.  Na przykład, pokazy tańca nagradzano wielkimi brawami, a szereg osób, szczególnie panie, były szczerze zainteresowane zapisami właśnie do takich szkół tańca.

Natomiast występy zawodowych artystów, m.in. takich jak Zbigniewa Wodeckiego czy Mariana Opani  niech oceni dziennikarz muzyczny p. Krzysztof Wodniczak.

Podsumowując uważam, że zorganizowanie targów Aktywni 50+ dla wielu zwiedzających było bardzo pomocne, mile spędzili sobotę i niedzielę, no i przede wszystkim zostali pozytywnie nastrojeni na najbliższe miesiące.

Dyskusja (1)

  1. Krzysztof Wodniczak

    „Plusy ujemne“ targowych koncertów

    Zachęcony przez kolegę Zbigniewa Gałę odnotuję jednak kilka błędów, jakie dostrzegłem i wysłuchałem podczas koncertów w ‚Sali Ziemi‘ w trakcie tegorocznych targów Aktywni 50+. Wskażę je w nadziei, że organizatorzy przyszłorocznego koncertu targowego zdołają ich uniknąć.

    Już wstępny pomysł zaangażowania wykonawców spoza Poznania – nie konsultowany z Miejską Radą Seniorów – budził mój sprzeciw. Laskowik już „uknuł“ takie określenie: Scena na pensje dla aktorów warszawskich. I takie myślenie ludzie przygotowujący imprezę kontynuują. Zaprosili Zbigniewa Wodeckiego, Mariana Opanię, jak gdyby nie było w Poznaniu artystów-seniorów, którzy by chętnie wystąpili dla swoich „rówieśników“ (Halina Frąckowiak, Adam Adamski, Wojciech Korda, Andrzej Lajborek, Aleksander Olo Gołębiowski). Zechciałaby też wystąpić zapewne Farida włoska piosenkarska, muza i partnerka życiowa i estradowa Czesława Niemena Wydrzyckiego. Ale dwudziestokilkuletnie pracownice Centrum Inicjatyw Senioralnych i urzędnicy Wydziału Kultury U.M. wiedzą lepiej, co jest dla seniorów dobre!

    Pojawienie się na estradzie -niby w ramach integracji międzypokoleniowej- grupy dziecięco-senioralnej Dzieci Jarocina to paw – jakby powiedzieli młodzi. O wykonaniu nie będę pisał, bo szkoda jakiejkolwiek oceny. Jednak zachowanie pseudodyrygenta zakrawało na nieposzanowanie publiczności, pełną ignorancję i było zachowaniem nielicującym z miejscem, w jakim się znalazł. Podrygiwał nierytmicznie, na bosaka (mógł mu chociaż radny Robert Kaźmierczak zafundować trampki lub inne niedrogie obuwie), nonszalancko się wypowiadając i przedstawiając jarocińskiego muzyka jako Zbyszka, naszego Jelonka (a kim jest ów Jelonek, czy wygrał jakiś znaczący konkurs skrzypcowy w kraju czy zagranicą?). A Zbigniew ma przecież nazwisko Obara i jest cenionym w Polsce skrzypkiem.
    W tych „występkach“ dostrzegłem same “plusy ujemne“, jak by rzekł klasyk.
    Jeśli Miejska Rada Seniorów powołała Centrum Inicjatyw Senioralnych, z którym nie ma obecnie żadnej współpracy – to może nadszedł czas, by to zmienić. Zmienić tak, by działania CIS-u pod nową Dyrekcją dostarczały satysfakcji wszystkim, a zwłaszcza Seniorom.
    Krzysztof Wodniczak

Skomentuj Krzysztof Wodniczak Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *