Wystąpienie „trzeciego mówcy” Zespołu Propozycji w debacie oksfordzkiej Seniorów (Barak Kultury, 23 stycznia 2020)
Szanowna Pani Marszałek, Szanowni Jurorzy, Drodzy Oponenci i Szanowni Państwo Słuchacze!
Zanim odpowiem na pytania oponentów, muszę dokonać pewnego podsumowania. Poznań jest miastem uznawanym w kraju za wiodące w dziedzinie polityki senioralnej i niejednokrotnie stanowi wzór dla innych. Czy jednak wszystko jest idealne i wszelkie pakiety pomocowe skierowane dla osób w podeszłym wieku załatwiają wszelkie problemy seniorów?
Jak ważnym zagadnieniem dla całego społeczeństwa jest potężna grupa osób posiadających status seniora – wiedzą niemal wszyscy. Oczywiście seniorzy postrzegani są różnie, od pełnej empatii dla tej grupy społecznej, aż niestety po negatywne sądy i opinie, szczególnie wyrażane przez osoby bardzo młode, dla których starość jest pojęciem odległym i przez to niedocierającym do ich świadomości, iż dotknie wszystkich. Każdy prędzej czy później zostanie seniorem.
Społeczeństwo osób starszych oczywiście jest mocno zróżnicowane, i to nie tylko z uwagi na wiek (inne potrzeby mają seniorzy po 60., a inne po 80.), ale również z uwagi na stan zdrowia, status materialny, wykształcenie, czy zdolności psychomotoryczne. Chociaż Miasto stara się dotrzeć do wszystkich, nie jest to jednak możliwe. Uzyskanie informacji o działaniach i pakietach skierowanych do seniorów na ogół odbywa się poprzez wszelkie media, z których prym wiodą media społecznościowe za pośrednictwem Internetu. I tutaj napotykamy na ogromny problem związany z niewystarczającą skalą dostępu osób starszych do tej formy uzyskiwania informacji. Społeczeństwo osób starszych, wychowane w innych warunkach i realiach, w większości nie posiada dostępu do Internetu, a jeżeli ma możliwość, to podchodzi bardzo sceptycznie do tej e-komunikacji. Pozostają więc media tradycyjne, szczególnie wydawane w formie papierowej, które przemawiają bardziej niż traktowane jako nowinki techniczne inne postaci przekazu. Prym oczywiście wiedzie SENIORALNY POZNAŃ – nowy miesięcznik, wydawany przez Wydawnictwo Miejskie Posnania w nakładzie 20 tys. egz., w skład którego weszły między innymi: dotychczas wydawany „Aktywny Senior” oraz „Tytka Seniora”, informująca dotychczas o ofercie poznańskich instytucji i firm skierowanej do seniorów.
Również chętnie przez seniorów czytane są wydawnictwa, np. MY60+, czy dwutygodnik POWIATY-GMINY, w których zawsze zawarte są materiały z życia osób starszych na terenie miasta i okolic. Inne redakcje, nawet te „poznańskie”, problem seniorów traktują bardzo okazjonalnie, wręcz po macoszemu; należy jedynie wyrazić nadzieję, że materiały na temat seniorów zaczną publikować częściej i bardziej zaangażują się w politykę senioralną. Pozostałe periodyki dostępne na rynku poznańskim, specjalizujące się w tematyce senioralnej, np. Gazeta Senior czy Głos Seniora, wydawane poza Poznaniem, mające zasięg ogólnopolski, obecnie wyjątkowo rzadko zawierają materiały z naszego regionu.
Światełkiem w tunelu może być TVP-3, którego sobotni 25. minutowy program „Starszaki” zawiera wiele materiałów o seniorach, a z uwagi na zasięg i popularność przekazu telewizyjnego, dociera do stosunkowo dużej liczby odbiorców.
Oczywiście redakcje, nawet te najbardziej zaangażowane w sprawy senioralne, nie załatwiają jednak tematu informacyjnego do końca. Musimy sobie uświadomić, że kompleksowa informacja kierowana do osób starszych jest obecnie niemożliwa do wykonania.
Mając powyższe na uwadze, pozostają zatem media elektroniczne, z którymi jak wspomniałem, osoby starsze mają problem. I tutaj rozwiązanie widziałbym w osobach mobilnych, gdy chodzi o ich działalność propagującą e-komunikację w środowisku seniora. Dzieci, szczególnie wnuki osób starszych, powinny znaleźć czas na wspólne przeglądanie e-źródeł informacji dedykowanych osobom starszym. Problemem jednak jest brak czasu, spowodowany może nie tyle nauką, co preferowaniem przez młodych innych zainteresowań. Może uda się trafić do świadomości młodszych, iż osoby starsze nie mogą być w jakikolwiek sposób wykluczone z tej formy komunikacji. Zapewne wymaga to jakiejś formy edukacji i tutaj wskazane byłyby rozmowy, choćby w szkole, czy nawet spotkaniach środowiskowych. Jest to trudne, ale warto chyba spróbować.
Wykluczenie cyfrowe seniorów ma niestety miejsce i należy zrobić wszystko, aby je – jeżeli to możliwe – zlikwidować, a przynajmniej zminimalizować jego skalę. Był w Poznaniu opracowany program: tablet dla seniora, który nie został wdrożony, chociaż i tak w pełni nie załatwiłby problemu. Ilość proponowanych tabletów nawet w niewielkiej części nie pokrywała zapotrzebowania osób mobilnych w zakresie obsługi tego typu urządzeń, a co dopiero seniorów, których do innowacji należałoby wręcz przymusić i oczywiście odpowiednio przeszkolić.
Ogrom problemu na dzień dzisiejszy przerasta moim zdaniem nie tylko możliwości Miasta, ale i chęci jego zniwelowania. Jest to kolejny problem, z którym wszyscy zainteresowani polityką senioralną – muszą się zmierzyć.
Roman Szymański
Widownia i dyskutanci debaty, fot. Hieronim Dymalski:
|
|
|
|