System opieki nad ludźmi starszymi w Szwecji
„[…] Domy opieki dla ludzi starych w Szwecji są zwykle wkomponowane w osiedla mieszkaniowe albo położone w bardzo ładnym otoczeniu zieleni. Mieszkańcy wybierają dany dom, ponieważ jest na osiedlu, na którym dotychczas mieszkali i nie muszą zmieniać otoczenia, do którego się przyzwyczaili, albo dlatego, że np. chcą zamieszkać nad samym morzem. Coraz częściej kryterium wyboru jest wolne miejsce (nowe domy nie są budowane, a starych ludzi przybywa). Domy w miastach najczęściej mają kilka kondygnacji, natomiast poza miastem zdarzają się jednokondygnacyjne. Niektóre specjalistyczne domy dla ludzi starych (Äldreboende) mają wydzielone oddziały np. dla ludzi z demencją starczą (Demensboende), zaawansowaną chorobą Alzheimera (Specialboende), z chorobami psychicznymi (Psykiatriboende) oraz z czasowym pobytem (Korttidsboende). Relacje liczby personelu do liczby mieszkańców to czasem nawet więcej niż 1:1.
Często personel domu ma również pod opieką starszych mieszkańców osiedli sąsiadujących z domem. Są to osoby, które mieszkają w swoich mieszkaniach i potrzebują niewielkiej pomocy w ciągu dnia. Ogromną uwagę przywiązuje się do warunków pracy pracowników domów – mają regularne spotkania, szkolenia, dyskusje na temat organizacji pracy.
W każdym domu są wydzielone i doskonale wyposażone pomieszczenia socjalne. Często bada się poziom satysfakcji z pracy, a pracownicy mają wpływ na organizację domu. Pracownicy indywidualnie negocjują swoje wynagrodzenie, które zależy od wykształcenia, stażu pracy, zaangażowania oraz umiejętności negocjacyjnych. Zwykle domy zatrudniają 2 wysoko wykwalifikowane pielęgniarki, które są najważniejszymi osobami z personelu (zwykle jedna z nich jest odpowiedzialna za sprawy związane z inkontynencją).
Pozostały personel to pielęgniarki ze średnim wykształceniem, asystenci personalni, kucharze. Bardzo ważnym pracownikiem jest specjalista ds. ergonomii, który dba o odpowiednie przygotowanie stanowisk pracy. Każdy dom, a nawet każdy pokój posiada masę urządzeń, które ułatwiają przenoszenie osób siedzących na wózkach, przesadzanie, kąpanie.
Każdy pokój (nawet osoby obłożnie chorej) wyposażony jest w aneks kuchenny, pomimo tego, że każdy oddział (nawet trzyosobowy) posiada dużą i doskonale wyposażoną kuchnię, w której przygotowywane są śniadania, podwieczorki i kolacje (obiad przyjeżdża zwykle z kuchni centralnej w termosach). Oczywiście każdy pokój ma własną łazienkę – umywalka, blaty kuchenne są umieszczone na specjalnych szynach, które umożliwiają ich obniżanie, stosownie do potrzeb osób siedzących na wózku. Korytarze są wyposażone w poręcze i inne urządzenia, aby ułatwić mieszkańcom poruszanie się. […]
Chcąc tu zamieszkać trzeba wpisać się na listę oczekujących i cierpliwie czekać nawet kilka lat. Mieszkania mają zróżnicowane metraże od 26 m2 (pokój z aneksem kuchennym) do nawet 121 m2 (4 pokoje). Oczywiście każde mieszkanie wyposażone jest we wszelkie udogodnienia (poręcze, uchwyty itp.), przystosowaną łazienkę, schowek lub garderobę i oszklony balkon. Kuchnia lub aneks kuchenny jest bardzo dobrze wyposażony i zajmuje ważne miejsce w każdym mieszkaniu.
Spotkałam w Bellevue Park małżeństwo z Polski, którego dzieci osiedliły się w Szwecji i zdecydowały, że wspólnie będą rodzicom opłacać mieszkanie w Bellevue Park, aby mieć ich bliżej siebie. Wydawali się bardzo zadowoleni z warunków i poziomu życia na tym osiedlu – jednym tchem opowiadali ile tu mają różnych zajęć, m.in. uczą się szwedzkiego.
Szwedzki system opieki nad ludźmi starszymi funkcjonuje doskonale i ma wspaniałą opinię na świecie, jednak jest szalenie kosztowny. Szwedzi zrozumieli, że najdroższe są instytucjonalne formy opieki i zdali sobie sprawę z tego, że mogą przeznaczać na niego coraz mniej środków. Stąd od pewnego czasu intensywnie wspierają i promują starzenie się w domu rodzinnym (przy czym dla Szwedów dom rodzinny to mieszkanie wspólnie z żoną, czy mężem, a nie z dziećmi i wnukami). Jest to niezwykle trudne, ponieważ Szwedzi traktują zamieszkanie w domach opieki, jako naturalny i bardzo wygodny etap życia.”
Pełny tekst art. Zuzanny Maciaszek na Portalu Opieki Długoterminowej czytaj TU