Polska droga prawdy – pomiędzy relatywizmem a absolutyzmem
„Specyfiką dwudziestowiecznych systemów autorytarnych było monopolizowanie prawdy – narzucały one jedyną słuszną wizję świata. W ostatnich kilku dekadach, by „odreagować” absolutyzm, wahadło przechyliło się w stronę relatywizmu – dziś nie tylko nie ma jednej obowiązującej prawdy, ale też coraz częściej kwestionuje się nawet samą ideę prawdy. W zrelatywizowanym świecie ludzie nabierają przekonania, że prawdy poznać się nie da, że być może prawda w ogóle nie istnieje, a w zależności od sytuacji mogą za nią uchodzić różne rzeczy. Jak długo można jednak żeglować bez życiowego kompasu, jakim od zawsze była prawda? Myśląc o przyszłości Polski, nie musimy na szczęście wybierać któregoś ze skrajnych nurtów – możemy podążyć drogą prawdy. Na czym ona polega? Dlaczego jest ona dla nas najlepszym możliwym wyborem?
Co to jest prawda?
Prawda to jedno z tych pojęć, w których wypadku jesteśmy przekonani, że wiemy, czego dotyczy, ale gdy zapytać wprost, co przez nie rozumiemy, okazałoby się, że większość miałaby problem z jej zdefiniowaniem. Nic dziwnego – nad definicją prawdy przez wieki głowili się filozofowie. Dziś niestety zainteresowanie prawdą spada – świat przypomina postawę Poncjusza Piłata, który wprawdzie zadaje Jezusowi fundamentalne pytanie: „Cóż to jest prawda?”, ale swoim zachowaniem jednoznacznie wskazuje, że tak naprawdę nie jest zainteresowany odpowiedzią. […] |
Narodziny bzdury
Największym wyzwaniem jest jednak to, że dziś powszechnie poświęca się prawdę na rzecz osiągnięcia określonego celu: wywołania określonych emocji czy skłonienia do określonych zachowań, np. zakupowych czy wyborczych. Jednym z wymiarów tego fenomenu jest „opowiadanie bzdur”. Na zagrożenia z nim związane zwraca uwagę filozof Harry Frankfurt – w eseju On bullshit pisze on: „Kłamca i człowiek prawdomówny znajdują się po przeciwnych stronach boiska, ale jednak grają w to samo. Obaj liczą się z faktami zgodnie z własnym ich postrzeganiem, chociaż jednemu przyświeca prawda, a drugi odwraca się do niej plecami. Opowiadającemu bzdury prawda jest obojętna. Nie odwraca się od prawdy ani jej nie odrzuca, jak czyni to kłamca. W ogóle nie zwraca na nią uwagi”. […]
Bzdury rozprzestrzeniają się znacznie powszechniej, ponieważ są nieweryfikowalne, dzięki czemu znajdują łatwy nośnik w postaci wszechobecnej dziś potrzeby wypowiadania się wszystkich o wszystkim.
Relatywizm i absolutyzm
Aspekty związane z prawdą mogą być postrzegane w kontekście rywalizacji pomiędzy dwoma światami: absolutyzmu i relatywizmu. Rosnąca w ostatnich dziesięcioleciach siła relatywizmu wydaje się formą swego rodzaju odreagowania dwudziestowiecznych systemów autorytarnych, których specyfiką było monopolizowanie prawdy. Systemy te pod wodzą „zbawców narodu” oferowały jedynie słuszną wizję świata. Wizję, której realizacja wymagała ukształtowania się światłych „nowych ludzi” i „nowych elit”, czemu towarzyszyło stygmatyzowanie tych, którzy jej nie zaakceptowali („kto nie jest z nami, jest przeciwko nam”). […]
Wybór należy do nas
W odniesieniu do zarysowanych zagadnień stoimy dziś u progu bardzo ważnych wyborów. Możemy – za innymi nacjami – podążyć ścieżką jednego ze skrajnych nurtów: relatywizmu lub absolutyzmu, przy czym ta druga obecnie wydaje się bardziej prawdopodobna. Nie są to na szczęście jedyne dostępne alternatywy – możliwa jest także droga prawdy. Najprostszym sposobem, by na nią wejść, jest ponowne wczytanie się w nauczanie Jana Pawła II. […]“
Pełny tekst wypowiedzi A.Halesiaka czytaj na portalu Kongresu Obywatelskiego – TU