Kultura obywatelska drogą do lepszej Polski
„Tylko od naszej aktywności, zaangażowania i kompetencji zależy to, czy w Polsce rozwinie się silna kultura obywatelska. Jej jakość będzie w dużej mierze zależała od jakości liderów: na ile ich przywództwo będzie włączające, a na ile paternalistyczno‑opiekuńcze. Na ile będą partnerscy, a na ile autorytarni.
W dyskusjach wokół spraw polskich narzekanie na niski poziom kultury obywatelskiej jest zachowaniem bardzo często spotykanym. Charakterystyczne jest przy tym, że zarówno w debacie publicznej, jak i w najpopularniejszych wyszukiwarkach internetowych niemal powszechnie i niejako automatycznie zastępuje się słowo „obywatelską” na „polityczną”, choć przecież dalece się one różnią. Co więcej – można powiedzieć, że z kulturą obywatelską nie jest u nas tak źle (czy też dość długo nie było), natomiast tę polityczną coraz trudniej określać mianem kultury… W ostatnim czasie te dwie kultury niepokojąco jednak upodabniają się do siebie pod względem poziomu, a zwłaszcza nasycenia negatywnymi emocjami, z czego pewnie bierze się przywoływana już „wymienność”. |
Tak czy inaczej, w naszych dyskusjach kwestia jakości kultury obywatelskiej jest stale obecna. Nie powinno to dziwić, skoro nieustannie doświadczamy w tej kwestii różnych deficytów. A dotyczą one wszystkich kluczowych wymiarów, zwłaszcza jakości i warunków działania instytucji, których zadania to ochrona i rozwijanie kultury obywatelskiej. To samo można powiedzieć o braku trwałości procedur i nieprzewidywalności wprowadzanych w nie zmian, co sprawia, że sfera obywatelska nie może się ustabilizować. Dodać do tego należy wręcz nonszalancki stosunek do prawa, zwłaszcza do Konstytucji. I wreszcie – marny styl publicznej debaty, jej emocjonalność, podatność na fałsz i propagandę, zatratę możliwości i umiejętności docierania do różnych środowisk ponad istniejącymi podziałami etc.
|
Obywatelska luka edukacyjna |
Wszystko to sprawia, że mamy do czynienia ze zdecydowanie zbyt słabym zaangażowaniem obywateli w życie społeczne, a przecież jest ono fundamentem kultury obywatelskiej. Zastanawiające jest przy tym, że jego zwiększeniu wcale nie pomogła dokonująca się od początku transformacji rewolucja edukacyjna. W tym czasie współczynnik skolaryzacji, a w ślad za tym – poziom wykształcenia Polaków wzrosły wręcz – jak na warunki europejskie – spektakularnie. Nie przełożyło się to jednak wcale na upowszechnienie wiedzy obywatelskiej, na intensywność obywatelskich praktyk ani też na poziom debaty publicznej. Tak jakby coraz lepsze wykształcenie szło kompletnie „bokiem” spraw obywatelskich. Skłania to do refleksji nie tylko nad jakością tego kształcenia, ale też nad tym, na czym się ono koncentrowało. Nie mówiąc nawet o jego użyteczności… Zresztą każdy z nas wielokrotnie słyszał wezwania i apele, aby edukacja odpowiadała na potrzeby rynku pracy. Ale jakże rzadko można usłyszeć, że winna ona wypełniać przede wszystkim obowiązki obywatelskie – czyli przygotowywać młodych ludzi do ich wypełniania. Co także jest paradoksalne, ponieważ właściwie nie ma polityka, który by nie powtarzał, że mamy ogromne zaniedbania w edukacji obywatelskiej. Ale co z tego wynika?
|
Katalizatory kultury obywatelskiej |
Nie oznacza to bynajmniej, że mamy do czynienia wyłącznie z negatywnymi zjawiskami. Wręcz przeciwnie – jak na sytuację, w której brak systemowych rozwiązań oraz długofalowych działań, poziom świadomości obywateli jest dobry. Nigdzie bowiem – nawet w najmniejszych i najbardziej peryferyjnych społecznościach – nie brakuje tych, którzy mają zapał, by być obywatelem! To jest ostateczny i najbardziej trwały fundament demokracji w Polsce. Rodzi to jednocześnie poważne zobowiązanie stojące przed wszystkimi, którym bliska jest troska o jakość polskiej kultury obywatelskiej. Można je opisać w kilku punktach. […]“
Pełny tekst art. czytaj – TU |
„Prof. dr hab. Cezary Obracht-Prondzyński – pracownik Instytutu Filozofii, Socjologii i Dziennikarstwa Uniwersytetu Gdańskiego, gdzie jest kierownikiem Zakładu Antropologii Społecznej, a w latach 2005-2012 był dyrektorem tegoż Instytutu. Socjolog, antropolog i historyk. Jego zainteresowania badawcze dotyczą głównie problematyki Kaszub i Pomorza, a ponadto uczestnictwa w kulturze, mniejszości narodowych i etnicznych, kulturowych problemów współczesności, polityki regionalnej, współczesnego społeczeństwa polskiego. Współzałożyciel, a obecnie prezes Instytutu Kaszubskiego.“
„Niniejszy artykuł pochodzi z książki po XIV Kongresie Obywatelskim pt. Jakie „Razem” Polaków w XXI wieku, która jest dostępna do bezpłatnego pobrania pod tym linkiem.“