­


Emerytka, to nie kobieta w ciąży, czyli trochę kultury…

akcja-drawing-1

“Starsi ludzi bardzo często spotykają się z niechęcią, nieprzyjemnym traktowaniem, wręcz z agresją. Nadaje się do tego każde miejsce, nawet bank,  dlatego zapotrzebowanie na kulturę staje się coraz pilniejsze.

„Gorące krzesła”

Nigdy nie wpadłam na pomysł, żeby medytować w miejscach publicznych dopóki nie przeprowadzono reorganizacji w moim ulubionym banku. Wtedy okazało się, że jest to nie tylko możliwe, ale ze wszech miar wskazane, bowiem najprostsza usługa, czyli wybranie pieniędzy, wymusiła na mnie stratę dwóch godzin. Ludzi było sporo, a czynne tylko dwa okienka, przy dwóch pozostałych jedna osoba rozmawiała przez telefon, a druga wyglądała, jakby zaklinała komputer i świata dookoła nie dostrzegała.

Kolejka rosła, nie było już miejsc siedzących, bo nowa stylizacja wnętrza wymagała mniejszej ilości krzeseł, niż było kiedyś ( a chodzę do tego banku już ponad dziesięć lat).

Czas dramatycznie się dłużył. Jedna z osób nie wytrzymała i wyszła, wolne miejsce chciała zająć starsza pani, ale młody człowiek wyglądający na biznesmena był szybszy. Spokojnie usiadł, udając, że staruszki nie ma.” Kto pierwszy ten lepszy, ja nie mam czasu mamrotał zadowolony”. Minęło dwadzieścia minut. Starsza pani, która długo i cierpliwie czekała poprosiła o przepuszczenie, chciała odebrać emeryturę.

Ciszę przerwał młody człowiek, który chwilę przedtem zajął jej miejsce. „Przecież pani jest za stara, żeby być w ciąży” stwierdził kpiąco. Odpowiedziałam błyskawicznie. „Pan ze swoim stosunkiem do starości długo nie pociągnie”. Licho mnie podkusiło, żeby się do niego odzywać. Od takiego chama, mogłam dostać po głowie.Na szczęście, młodzian tylko zabił mnie wzrokiem, wstał i wyszedł. Starsza pani milczała z opuszczoną głową. Niech pani idzie do okienka powiedziałam  głośno i nikt się nie sprzeciwił. Może bali się, że i im wywróżę krótkie życie.

f43d08f512d347ac0961c4a056ba3b1e

Za stroną zauwazeni.tvn.pl

Jak młody ze starym

Czekając na swoją kolejkę, zastanawiałam się, dlaczego młodzi ludzie są tak bezwzględni wobec starszych osób. Nie pierwszy raz obserwuję taką sytuację. Nie tylko nie rwą się z pomocą, ale obrażają. Ileż razy słyszałam starucha, stara raszpla, niemrawiec, dziadyga. W kolejkach, w autobusie, w sklepie, a teraz w banku. W sytuacjach stresowych ta agresja narasta. Uważam, że trzeba to zmienić. […]”

Pełny tekst art. BarbaryDziubińskiej czytaj na stronie zauwazeni.tvn.pl – TU

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *