Farida na koncercie w sali WTC Targów Poznańskich
Tuż po koncercie – recitalu FARIDY otrzymałem od uszczęśliwionego słuchacza Sebastiana Nowakowskiego krótki liścik, który przytaczam w całości.
„Wszyscy wyszliśmy zachwyceni, a energia Faridy chyba jeszcze długo będzie nas niosła. Naszą grupę połączyła MUZYKA, a ściślej udział w teleturnieju ‚Jaka To Melodia’. Nie mieliśmy okazji obserwować Faridy w czasach jej świetności, ale po tym, co wczoraj zobaczyliśmy i usłyszeliśmy zgodnie stwierdziliśmy, że ta świetność absolutnie nie minęła. Dotąd ja przynajmniej uczestniczyłem w większych koncertach, ale po wczorajszym dniu zacząłem dostrzegać wartość takich kameralnych muzycznych spotkań i recital Faridy jest dla mnie bodźcem, niezapomniany. Serdecznie pozdrawiam Pana i proszę przekazać pozdrowienia również Faridzie, aby pójść teraz ta muzyczna drogą. Dla mnie ten wieczór na pewno pozostanie niezapomniany. Serdecznie pozdrawiam Pana i proszę przekazać pozdrowienia również Faridzie”.
Co mi pozostaje? Tylko kontynuować wskazany alegorytm przez Sebastiana Nowakowskiego. Narracja przez niego zaproponowana powinna być kontynuowana i posłużyć jako asumpt do użycia podobnych przymiotników. Powiedzieć, że koncert był świetny, to jakby nic nie napisać. Bo to było coś więcej niż koncert. Mogę śmiało napisać, że była to taka namiastka muzycznego misterium, święta wokalistyki, które można wyczarować z instrumentu jakim jest głos. Ile można wyśpiewać uczuć, refleksji, wzruszeń- pokazała nam Farida. Do tego trzeba nie tylko kilkudziesięciu lat spędzonych na estradzie i studiu nagraniowym, ale czegoś więcej, czyli nieprzeciętnego talentu, miłości do muzyki (i tego NAJWAŻNIEJSZEGO MUZYKA) i osobistego jej przekazywania. Jeśli to wszystko połączy się z perfekcyjną techniką wokalną, to można przekazać słuchaczom wszystko, co w duszy gra. I słuchający bez wątpienia przekaz dosłyszą i doceniają.
Włoska Artystka FARIDA ma w Polsce, a szczególnie w Poznaniu liczne grono melomanów, którzy nie mogli się doczekać na muzyczne randez vous z wielką miłością Czesława Niemena Wydrzyckiego.
Tym razem był to 90 minutowy recital włoskiej Gwiazdy, która zaprezentowała swój nowy, oryginalny program. Od lat Farida pozyskuje nowych fanów i niecierpliwie oczekuje na spotkania ze swoimi melomanami.
Spotkania z polskimi wielbicielami Jej talentu mają wieloletnią tradycję. Począwszy od występu na festiwalu w Sopocie i otrzymaniu tam Nagrody Dziennikarzy, poprzez ogólnopolską trasę „Niemen przedstawia Faridę” i wydanie przez Polskie Nagrania winylowej płyty długogrającej. Pod koniec XX wieku Farida przestała śpiewać, zajęła się robieniem biżuterii, kolczyków, projektowaniem kapeluszy, ale po śmierci Czesława Niemena Wydrzyckiego – wzmogła swoją aktywność w Polsce. Często odwiedza nasz kraj, który uważa za swoją drugą ojczyznę. Nie tylko koncertuje, ale też nagrywa nowe płyty, zapraszana jest do występów w programach telewizyjnych, swoje nowe songi zamieszcza na youtube. Jej kariera przeżywa nieustający progres. Przypomnijmy, że zaczynała jako piosenkarka nie stroniąca od kreatywnego ryzyka. Pozostała wierna swej pieczołowicie wypracowanej stylistyce. W jej śpiewie wyzwolony zmysł audiowizualny, który trochę przypomina surealistyczną wrażliwość z filmów Davida Lyncha. Wydaje się współgrać z oryginalnym podejściem duetu kompozytorsko – słownego udowadniając, że muzyka popularna ma do zaoferowania więcej niż się niektórym wydaje.
Program koncertowy Faridy można było podzielić na dwie części niby na zasadzie dialektycznej zasady przeciwieństw, a jednak w pewnych momentach tożsamy. A to dzięki jej timbree głosu i niebywałej artykulacji w niskich półtonach. Wprowadzenie niezbędnych ornamentów głosowych , często wtapiających się w alikwoty i nieokiełznaną z pozoru fermatę z jej wszelkimi odmianami przybliżało słuchaczy do jakże wymownej cody, nad którą potrafiła zawsze zapanować. To wielki dar i umiejętność balansowania nad typem ekspresji. Poniosła tym samym szczętnie naszkicowaną dramaturgię koncertu. A słysząc, że włączyła do swojego recitalu utwory z rep. Janis Joplin (Hurt, Cosmic Blue, Peace of my heart) nie można się było oprzeć wrażeniu, że Farida jest dysponentem jednego z najznakomitszych głosów w Europie.
Najnowsza płyta CD, jaka była w sprzedaży podczas tej trasy koncertowej prezentuje kompozycje jej męża Americo Colaprisco do słów Concetti Gangi (Faridy). Muzyka posiada szczególnie piękne melodie, bogate harmonie w interpretacji wrażliwej Artystki. Więcej, zaskakuje rozmachem i ponadczasowym ujęciem dźwiękowym. To nie jest adoracja prostych melodii i słów, lecz dla wrażliwych i poszukujących inspiracji.
Wychodząc z recitalu Faridy z sali World Trade Center mogę stwierdzić, że mój apetyt na wiosenną muzykę został w pełni zaspokojony…
Krzysztof Wodniczak
|