Wielkanoce seniora

logo Gazeta-2

„Kwitnąca forsycja ma urok szczególny. W sposób jaskrawy wpisuje się bowiem w wiosenny optymizm, obwieszczając, że zima się skończyła i nadchodzi bliskość świąt Wielkanocy. Kiedy zakwitnie forsycja, na niebie można czasem zobaczyć bociany szybujące rozległym kręgiem na dużej wysokości. Majestatycznie, powoli, z rozpostartymi i nieruchomymi skrzydłami kołują na bezchmurnym, błękitnym niebie. Cztery – pięć ptaków zatacza wielkie kręgi. Wypatrują Wielkanocy, która jest tuż – tuż?

Wielkanoc ma różne oblicza dla różnych pokoleń Polaków. Inny miała obraz, gdy byliśmy małymi dziećmi, inny gdy byliśmy rodzicami małych dzieci, inny był dla nas obraz tego święta, kiedy nasze dzieci dopiero co wyszły z domu jako samodzielni dorośli ludzie, inne barwy emocjonalne dochodziły do głosu, kiedy odwiedzały nas małe wnuczęta ze swoimi rodzicami, inny jest też obraz tych samych świąt, jeśli spędzamy je z różnych powodów samotnie, co dotyka wielu starszych stażem emerytów. Nie mówię tutaj, oczywiście, o obrazie mistyczno-religijnym. Mówię o obrazie emocjonalnym i organizacyjnym celebracji w kontekście akcentów emocjonalnych. O całej otoczce zabiegów rodzinnych nadających temu świętowaniu jego indywidualną wyjątkowość w naszym przeżywaniu. Wszak to wspólne spędzanie świąt i uroczystości rodzinnych w ciągu roku jest filarami klimatów rodzinności podtrzymującymi więzi, umacniającymi poczucie rodzinnej wspólnoty, osią jednoczenia emocjonalnego i uczuciowego. Jedynie szczegóły oprawy rytuałów są zmienne w czasie. [….]“

Pełny tekst art. Andrzeja Wasilewskiego czytaj w ‚Gazecie Senior‘ 2017 Nr 2 s. 14, TU

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *