„Wiek nie ma nic do jakości życia!”
Jak dbać o dobre relacje międzypokoleniowe – opowiada Ewa Woydyłło:
„Chociaż ma 77 lat i ma doktorat z psychologii, wciąż pracuje, uczy się i pisze kolejne książki. Ewa Woydyłło – specjalistka od terapii uzależnień – tłumaczy jak fatalne skutki ma oddalanie się młodego pokolenia od seniorów.
Starsze pokolenie i jego problemy, to dla znanej psycholożki kwestia priorytetowa. O tym, jak traktuje się tę grupę wiekową, mówi z ogromną pasją. – Starsi ludzie mają za darmo bilety na komunikację miejską, a teraz też leki. To świadczy o tym, że my skazujemy te osoby na to, żeby tramwajem jeździły do apteki! A tak naprawdę, to gdyby był program 500 + dla seniorów, to nasze społeczeństwo stałoby się dużo bardziej światłe, mądre. Lepsze – mówi Woydyłło. I podkreśla, że w krajach, w których status ekonomiczny seniorów jest dobry, wcale nie trzeba ich aktywizować. Sami świetnie sobie radzą.
Zepchnięci na boczny tor
Dlaczego w naszym społeczeństwie seniorzy są spychani na boczny tor? Zdaniem Woydyłło wiele złego sprawia fakt, że młodzi ludzie nie obcują na co dzień ze starszymi. – Proces międzypokoleniowego oddalania się trwa już od dziesięcioleci. Bardzo wielu ludzi na co dzień nie miało babci czy dziadka. Widują ich, owszem, ale sporadycznie: na Wigilię, czy urodzinach. Tacy ludzie są potem zaskoczeni, że ktoś wolniej chodzi, albo nie może siedzieć przy otwartym oknie z obawy przed przeziębieniem – tłumaczy Woydyłło, która swojego wieku wcale nie ukrywa. – On nie ma nic do jakości życia! Człowiek, bez względu na wiek, może żyć fajnie, albo niefajnie. I ja spotykam chyba więcej młodych, którzy żyją niefajnie, niż starszych – mówi terapeutka. […]”
Pełny tekst wprowadzenia oraz 10-minutowy reportaż Martyny Aftyki zob. w ‘Uwadze’ TVN z 24 XII 2016 TU