Starość nie musi być złem
„To fragment motta, które przyświeca Uniwersytetowi Trzeciego Wieku w Poznaniu, utworzonemu 17 grudnia 1979 roku w ramach Towarzystwa Wolnej Wszechnicy Polskiej Oddział w Poznaniu. Od 1991 roku Uniwersytet Trzeciego Wieku rozpoczął działalność jako samodzielne stowarzyszenie, a od 2012 roku jako organizacja pożytku publicznego. W ciągu trzydziestu sześciu lat istnienia Uniwersytetu Trzeciego Wieku zarejestrowano 5428 członków. Obecnie zrzesza około 1000 słuchaczy, a najstarszy z nich, Bogusław Osiński, ma 100 lat. […]
Rozwój medycyny, techniki, poprawa warunków życia, system opieki socjalnej doprowadziły do znacznego wydłużenia życia ludzkiego. Nastąpiły zmiany kulturowe, dzięki którym przywiązuje się większą wagę do kontaktów międzypokoleniowych, stosowania profilaktyki i badań gerontologicznych oraz wzmacniania pozytywnej pozycji społecznej i wizerunku seniora. […]
Reakcją na te zmiany są między innymi powstające uniwersytety trzeciego wieku. W całym kraju jest ich już ponad 500, w Wielkopolsce około 20, a w samym Poznaniu 6. Zainicjowała utworzenie i organizowała pierwszy Uniwersytet Trzeciego Wieku w Poznaniu Lidia Wrocińska-Sławska, która była pracownikiem Wojewódzkiego Ośrodka Opiekuna Społecznego działającego w strukturach Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego. W obecnym składzie zarządu UTW zajmuje stanowisko wiceprezesa do spraw dydaktycznych. Prezesem od 25 lat jest prof. dr hab. Andrzej Kostrzewski, a wiceprezesem ds. organizacyjnych – Henryk Kociemba.
– Kształcenie ustawiczne jest lekiem na starość – mówi Lidia Wrocińska-Sławska. – Uniwersytety trzeciego wieku pełnią inną rolę niż kluby seniora czy domy dziennego pobytu i ich nie zastępują. Dla słuchaczy Uniwersytetu Trzeciego Wieku istotna jest potrzeba bezinteresownego poznania wiedzy. Nie trafiają tu po dyplomy, które umoż- liwią im znalezienie ciekawszej i lepiej płatnej pracy. Przychodzą tu dla własnego rozwoju. Wiedza jest dla nich celem, a nie środkiem do celu. […]
Słuchaczem Uniwersytetu Trzeciego Wieku może zostać każdy emeryt lub rencista przyęjęty po odbyciu rozmowy kwalifikacyjnej, złożeniu stosownych deklaracji i opłaceniu składek członkowskich. Wpisowe rocznie kosztuje 100 zł. Opłata udziału w spotkaniach wybranej sekcji wynosi około 200-300 zł rocznie. […]
Pełny tekst art. Lewandowskiej Aleksandry czytaj w ‚Filantrop naszych czasów‘ 2016 Nr 3 (256), s.18 TU