Jaki język do budowy wspólnoty Polaków?

„Rozmowę prowadzi Marcin Wandałowski – redaktor thinklettera Kongresu Obywatelskiego.

Określiłby Pan polskie społeczeństwo mianem dojrzałego, gdyby za miarę dojrzałości przyjąć sposób porozumiewania się?

Świadectwem dojrzałości całych społeczeństw jest nie tylko komunikacja, ale także styl bycia ze sobą, sposób funkcjonowania instytucji. Komunikacja z pewnością odgrywa istotną rolę, ale musimy na nią spojrzeć wielowymiarowo. Inaczej porozumiewamy się w gronie bliskich, inny jest oficjalny język komunikacji instytucji ze swoimi, jak to dziś lubi się mówić, interesariuszami. Miarą dojrzałości oficjalnego języka jest to, że traktuje obywatela podmiotowo, a nie opresyjnie, że jest nastawiony bardziej na budowanie niż konflikt. To przekłada się na sprawne funkcjonowanie różnych instytucji, a docelowo na dobrostan jednostek.

W publicznym języku dominuje konfrontacja, nie współpraca. Dlaczego?

Uwikłanie publicznego języka w konflikt jest w dużej mierze uwarunkowane historycznie. Język patriotyzmu przez wieki nie był, bo nie mógł być, językiem państwowym. Wręcz przeciwnie, był zawsze wyrazem buntu, odwołującym się do paradygmatu romantycznego i jego wartości emocjonalnych – wolności, niepokorności, niezależności. Przez wiele lat zaborów identyfikacja z instytucjami państwa była postrzegana jako zdrada.

Element konfliktu wpisał się więc niejako w emocjonalne postrzeganie danej osoby jako dobrego Polaka. Dobry Polak nie musi być lojalny wobec władzy; w cenie jest raczej pielęgnowanie indywidualizmu. Ideologie typu socjalistycznego czy komunistycznego próbowały zaszczepić w nas kult pewnych zachowań zbiorowych, ale nigdy – z uwagi właśnie na ich zewnętrzne narzucenie – nie spotkały się z powszechną, autentyczną akceptacją. […]

Jak przywrócić wzajemny szacunek?

Wystarczyłoby poszanowanie. Słowo „szacunek” ewoluowało, dziś przyjętą normą i oczekiwaniem jest „szacunek” dla każdego innego człowieka. Ja mam w sobie poszanowanie każdego bliźniego, ale szacunek rezerwuję dla osób, które autentycznie cenię – szanuję – jako ucieleśnienie pewnych wartości. Warto szukać takich słów – łączników pomiędzy nami – które nie mają w sobie owej radykalności, są bardziej zgodne z naturą człowieka. […]“

Pełny tekst tego interesującego wywiadu czytaj na stronie kongresobywatelski.plTU

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *