Z Pamiętnika Rockowego Piernika


Muzyka i… rogale

Zapraszany jestem na wiele koncertów i imprez kulturalnych. Nie sposób skorzystać ze wszystkich, trzeba być nie lada bywalcem, aby je wszystkie obsłużyć. Natężenie jest wysokie, bywa tak, że jednego dnia jest kilka ważnych – acz konkurujacych z sobą – propozycji, czytaj projektów. Skorzystałem z zaproszenia Towarzystwa PTAAAK i Miejskiej Rady Seniorów w Poznaniu i udałem się do sali koncertowej w DPS Ugory na koncert pn. Senioralne Spotkania z Muzyką.

Z zapowiedzi wynikało, że będzie w scenerii zadumy i taki ukłon dla TYCH twórców i wykonawców, jakich już pożegnaliśmy, czyli Ireny Jarockej, Kaliny Jędrusik, Louisa Armstronga, Charlesa Aznavoura, Edmunda Fetinga, Krzysztofa Klenczona, Tadeusza Nalepy, Czesława Niemena, Zbigniewa Wodeckiego. Nie był to może koncert jakich w ostatnich czasach się namnożyło z cyklu Memory in… lub Tributte…, ale miał swoją dramaturgię od pierwszego wejścia trębacza grającego znany standard Gdy wszyscy święci idą do nieba, po ostatni akcent jakże patriotyczno-niepodległościowy zaśpiewany przez wszystkich: kompozycję Klenczona i Kondratowicza Biały Krzyż.

Dzięki wykonawcom Mariannie Ćwiąkale, Urszuli Lidwin,  Piotrowi Kuhenowi ,Grzegorzowi Twarogowi, Dmitrowi Tushchenko, Wojtkowi Szopce, Piotrowi Wizie, którzy znane, ponadczasowe utwory wykonali „po swojemu” nie czuliśmy żadnych kopii i  przesadnego naśladownictwa. To była taka mozaika muzyczna, ale z przesłaniem. I okazało się, że zawsze wspomnienia są nieodzownym punktem tych spotkań. Prowdzący koncert red. Andrzej Błaszczak z radia Emaus podsumowal ten koncert następujacymi słowami: „Koncert doskonale się wpisał w ochody 100-lecia odzyskania Niepodległości. Wykonany przez wszystkich ‚Biały krzyż‘ pozwala nam także pamiętać tych, którzy ponieśli największe ofiary w procesie budowania naszej nowej tożsamości„.

Był także miły akcent lokalny, świętomarciński. Organizatorzy przygotowali dla wszystkich uczestników po rogalu marcińskim, które spożywając melomani wymieniali się opiniami i wrażeniami po tym udanym koncercie, który na długo pozostanie zapamiętany.

Do zobaczenia za miesiąc w scenerii świątecznej przy kolędach i pastorałkach.

Krzysztof Wodniczak

Kilka foto autorstwa Romana Szymańskiego:

|
|
|
|
|
|

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *