Refleksje pokongresowe
„Drugi Ogólnopolski Kongres Rad Seniorów, który odbył się w marcu w Krakowie, był wydarzeniem
o znacznej doniosłości dla zorganizowanego ruchu senioralnego. Doniosłość wynika z tego, że stanowi czytelny sygnał o kształtowaniu się centrum organizacyjnego owego ruchu, ogniskującym problematykę oddolnego formułowania w skali kraju zbiorczych problemów starzejącej się części społeczeństwa. Tej grupy, która za kilkanaście lat będzie stanowiła trzydzieści procent obywateli naszego kraju.
W skali lokalnej Rady Seniorów poradzą sobie z wpływem na politykę samorządową poprzez stopniowe, wzajemne uczenie się współdziałania i przyzwyczajanie radnych, prezydentów, burmistrzów i wójtów do uwzględniania w lokalnej polityce budżetowej zmieniających się potrzeb społecznych w zakresie adaptacji organizmów urbanistycznych do funkcjonowania starszych… sięciolatków. Ogólnopolskie Porozumienie byłoby natomiast postulatywnym partnerem w sprawach wymagających rozwiązań lub ulepszeń systemowych w skali kraju, przekraczających kompetencje lokalnych władz samorządowych.
Na razie jeszcze tak nie jest. Rady Seniorów jako ciała przedstawicielskie środowisk emerytów funkcjonują w piętnastu procentach gmin. Więcej jest ich w ośrodkach miejskich. Postulat ustawowego zobowiązania Rad Gmin do powoływania Rad Seniorów wydaje się być raczej dyskusyjnym niż pożądanym, jeśli weźmie się pod uwagę efekty ich późniejszej skuteczności. Jeśli bowiem Rada Seniorów w jakiejś gminie powstanie „na siłę”, a nie z odczuwalnej potrzeby konkretnego środowiska, to aktywność jej będzie zerowa, a istnienie czysto formalne, bez znaczenia praktycznego. Tego nas nauczyło nasze długie życie, zwłaszcza na polach działalności społecznej. […]
Cieszyć się jednak należy, że Ogólnopolskie Porozumienie Rad Seniorów zaistniało, nabiera doświadczeń, organizuje kongresy jako forum wymiany poglądów i formułowania potrzeb w skali globalnej, jako miejsce spotkań przedstawicieli Rad, dając im poczucie „siły w gromadzie”, a nam, seniorom indywidualnym buduje poczucie budowania się jakiegoś oparcia w skali mocniejszej niż osiedlowy klub seniora.”
Pełny tekst interesującego art. Andrzeja Wasilewskiego w ‚Gazecie Senior‘ 2018 kwiecień, s. 4 czytaj – TU